Santorini – Recenzja

, Bartek Baryń
  • liczba graczy: 2-4
  • czas rozgrywki: 20
  • rok wydania: 2016
  • zależność językowa: niezależna (PL)

Santorini to prosta planszówka logiczna dla od dwóch do czterech graczy. Polega na budowaniu kolejnych poziomów wież, a zwycięża osoba, która jako pierwsza wdrapie się na najwyższy z nich.

Strona graficzna ma znaczenie

Gra pierwotnie wystartowała w serwisie Kickstarter. Osiągnęła ogromny sukces, głównie dzięki fenomenalnym i przepięknym ilustracjom, jakie przygotowano na jej potrzeby. Duża w tym zasługa projektanta gry, który stwierdził, że musi poprawić stronę graficzną (dla porównania dawny wygląd można zobaczyć na BGG). Wiele osób gra oczarowała na tyle, że były gotowe ją kupić za niemałe pieniądze. Sprawdźmy, czy było warto.

Prosto i szybko

W pudełku znajdziemy: plastikowe bloki stanowiące kolejne poziomy budowli, kopuły wieńczące wieże, karty boskich mocy z bardzo ładnymi ilustracjami, planszę, plastikowy piedestał do umieszczenia planszy oraz 3 zestawy figurek budowniczych, po dwie sztuki na gracza.

Zasady są proste i można je wytłumaczyć w kilka minut. Każdy z graczy wybiera kolor budowniczych i ustawia ich na planszy, w dowolnych miejscach. Następnie losujemy kartę boskich mocy, która stanowi naszą specjalną zdolność na daną grę (istnieje też tryb gry bez używania tych kart). Podczas swojej tury gracz musi wykonać ruch, a następnie zbudować blok lub kopułę na sąsiednim polu. Ta kolejność nie ulega zmianie i zawsze po akcji ruchu następuje akcja budowy. Wieżę stawiamy od podstawy do samego szczytu. Możemy dobudowywać kolejne poziomy na każdym sąsiednim polu, na którym nie ma gracza lub kopuły. Natomiast poruszamy się maksymalnie o jedno pole w dowolnym kierunku. Wspinaczka na budynki to ruch o jeden poziom wyżej, tzn. nie możemy z poziomu gruntu wskoczyć od razu na drugi poziom wieży. Jeśli chodzi o zejście z wieży, to możemy się przemieścić o dowolną liczbę poziomów. Zwycięzcą zostaje ten gracz, który jako pierwszy umieści figurkę na trzecim poziomie.

Oprócz trybu dla 2 graczy mamy też tryb trzyosobowy różniący się kartami boskich mocy, jakich możemy użyć w rozgrywce. Tryb czteroosobowy natomiast to starcie dwóch drużyn, w której każdy z graczy kontroluje jednego z budowniczych, a karty boskich mocy są osobne dla obydwu graczy z drużyny.

Ładna buźka to nie wszystko

Santorini jest jedną z lepszych gier logicznych, w jakie miałem okazję grać. Łączy w sobie proste zasady, przejrzystą mechanikę dającą wiele możliwości przeprowadzenia rozgrywki, rewelacyjne i wzorowo wkomponowane ilustracje oraz kilka trybów gry. Świetnie sprawdza się jako gra dwuosobowa. Do elementów gry również nie mam żadnych zastrzeżeń. Elementy wież są wykonane bardzo dokładnie, jedynie figurki mogłyby się różnić czymś więcej niż kolorem. Pomimo, że mamy tu do czynienia z grą ewidentnie dwuosobową, to projektant stworzył bardzo fajne tryby dla większej liczby graczy, które nie sprawiają wrażenia dodanych na siłę. Gra po kilku partiach robi się troszkę nużąca, nawet pomimo dużej liczby kart, co można sobie zrekompensować dokupując oficjalne dodatki do gry. Należy też wspomnieć o początkowym hype na Santorini, który moim zdaniem wynikał głównie z fantastycznej oprawy, więc wielkie brawa dla działu marketingu.

Co można powiedzieć o klimacie w grach euro? W zdecydowanej większości przypadków jest dobierany w taki sposób, aby uzasadnić to, co robimy na planszy. Gdy zbieramy surowce to np. budujemy farmę i żywimy rodzinkę. Tematykę w takiej grze można zazwyczaj zamienić na inną, a gra nic nie straci ze swojej grywalności. Natomiast w przypadku Santorini wygląd gry został dobrany specjalnie pod rozgrywkę. Oczywiście nie zmienia to faktu, że moglibyśmy budować wieże kościelne, a boskie moce dawałyby nam anielskie zastępy. Trzeba pamiętać, że o ile w grach ameri klimat jest odpowiednio skrojony pod rozgrywkę, tak w grach euro służy tylko do uzasadnienia mechaniki i poczucia się jak budowniczy, który wznosi kolejne budowle.

Ostatecznie można powiedzieć jedno: to naprawdę bardzo dobra gra. Nie zawiedzie się na niej początkujący, bardziej zaawansowani gracze docenią jej kunszt, a niedzielni gracze nie zostaną zrażeni liczbą zasad.

 

 

Recenzja powstała przy współpracy wydawnictwa Roxley i Mepel.pl

 

Plusy

  • Przepięknie wykonane ilustracje
  • Wzorowe wkomponowanie oprawy w szkielet rozgrywki
  • Karty boskich mocy urozmaicające rozgrywkę
  • Duża dowolność w kształtowaniu własnej strategii
  • Bardzo dobry tryb dla 3 i 4 graczy
  • Prosta i przystępna
  • Krótki czas gry
  • Dobra instrukcja

Minusy

  • Może nudzić po kilku rozgrywkach
  • Uboższa niż wersja KS

Opinie redakcji

Łukasz Włodarczyk: Przyjemna, ładna gra abstrakcyjna. Bardzo dobrze mi się w ten tytuł grało, pięknie wyglądałby u mnie na półce, ale to ciągle dość prosta gra, w której forma nieco przyćmiła treść. Nie zdecydowałem się na zakup głównie przez cenę.

Sebastian Lamch: Nie bardzo rozumiem zachwyty nad tą grą. Dla mnie tylko w porządku. Na więcej niż dwie osoby to już szaleństwo, a na dwie to ciągle gra logiczna. Fajna, ale jakoś nie miałem ochoty na kolejne partie.