Mythic Battles Pantheon – Recenzja

, Sebastian Lamch
  • liczba graczy: 1-4
  • czas rozgrywki: 90
  • rok wydania: 2017
  • zależność językowa: średnia

Zemsta Hery

Akcja gry rozgrywa się po tytanomachi, kiedy to zdradzona po raz kolejny Hera postanowiła uwolnić tytanów, którzy ruszają na Olimp po drodze doprowadzając świat do ruiny. Bogowie stają do walki, jednak tym razem upadają, a świat już nigdy nie będzie taki sam. Część Bogów ginie, a większość traci swoją moc i chociaż dalej pozostają potężnymi bytami muszą wezwać oddziały, słynnych bohaterów czy przerażające bestie by za ich pomocą odyskać rozrzuconą w kamieniach Omfalos moc. Kto wygra odzyska boskość i na nowo stworzy pantheon według własnych pomysłów.

Boska rozgrywka

Mythic Battles Pantheon jest grą skirmishową, gdzie gracze za pomocą zakupionych punktowo bohaterów, potworów i oddziałów stworzą własną armię i ruszą naprzeciw siebie w śmiertelny bój.

Sama budowa armii odbywa się w ciekawy sposób, gdzie każdy gracz wybiera Boga, którego będzie prowadził (lub Tytana), a następnie naprzemiennie zakupują oni pozostałe jednostki ze wspólnej puli, a wybierać mogą spośród tak bohaterów, pokroju Odyseusza, Herkulesa, czy mitycznych potworów jak Hydra czy Minotaur, jak również najsłabszych, ale i najliczniejszych jednostek – oddziałów śmiertelników jak Spartanie, czy Hoplici.

Podstawowym trybem jest wolna bitwa, gdzie na wybranej mapie rozmieszcza się kamienie Omfalos, których zebranie wzmacnia Bogów, ale również stanowi jeden z warunków wygranej, gdzie pierwszy Bóg, który zbierze ich cztery wygrywa. Drugim sposobem jest zostanie ostatnim żywym Bogiem na planszy. Gracze będą następnie naprzemiennie aktywować swoje jednostki by zdobywać Omfalosy i walczyć ze sobą.

Dodatkowo gra oferuje również sporą dawkę scenariuszy, a każdy z nich oparty jest o jakąś historię oraz w większości dobrane już armie. Scenariusze oferują nam zmienne warunki walki, jak i zupełnie inne cele niż normalna bitwa. Znajdziemy tutaj również i gry solo jak i dla większej ilości graczy.

Sama mechanika walki oparta jest o karty i specjalne zdolności każdej jednostki. Gracze wybierając daną figurkę dostają specjalny panel kontrolny z suwakiem do oznaczania ran jak również i karty aktywacji danej jednostki, które zebrane razem tworzą losową talię, która będzie określać kolejność naszych aktywacji. Poza kartami aktywacji do talii trafią również „art of war”, specjalne karty pełniące rolę jokerów pozwalających nam na różne dodatkowe działania i naginanie zasad, jak aktywacja dodatkowych jednostek, czy dociąganie/szukanie kart.

Sama walka opiera się na kościach k6 z wartościami 0-5. Atak danej jednostki określa iloma kośćmi rzucamy, a Obrona przeciwnika ile na kościach musimy osiągnąć. Wyniki 5 można przerzucać dodając wartość do oryginalnej piątki, a każda kość z wartością 1-4 może posłużyć do zwiększenia innej o 1. W ten sposób manipulujemy pulą kości chcąc uzyskać jak najwięcej wyników przekraczających lub wyrównujących do Obrony wroga- taki wynik oznacza zadaną ranę, a trafiona jednostka przesuwa suwak osłabiając swoje statystyki.

Wersja Kickstarterowa, a sklepowa

Ciężko tutaj porównywać, gdyż gra jest Kickstarterowym Exclusivem i w teorii nigdy nie wyląduje na półkach sklepowych. Jeżeli jednak tak by się stało, lub ktoś sprzedawał by samą podstawkę do gry, to jak większość gier z KSa należy ją traktować bardziej jako wersję demo, gdyż szybko znudzą się możliwe kombinacje Bogów, potworów i śmiertelników. Wersja Kickstarterowa jest bardzo bogata. Do tego stopnia, że podczas kampanii większość zastanawiała się jak wydawcy opłaca się dokładanie tak wielu figurek. Sama podstawowa gra plus odblokowane cele to przepotężna regrywalność oferująca tak figurki dodatkowe jak i elementy rozszerzające samą rozgrywkę o nowe scenariusze i możliwości. Na Kickstarterze możliwe było również rozszerzenie gry o duże dodatki:

Rise of Titans- dokłada do zestawu czterech potężnych Tytanów, którzy pomimo ceny punktowej nie dość, że wyglądają obłędnie, to jeszcze sieją na polu bitwy postrach.

Posejdon- poza dołożeniem kolejnej dwustronnej planszy oferuje szeroki zestaw figurek. Od Posejdona, który jest jedną z najpiękniejszych figurek w grze, przez Scylle, Charybdę przez bohaterów i nowe oddziały.

Hefajstos- oferuje kampanię, dodatkową planszę oraz standardowo nowego Boga, potwory i bohaterów.

Hera- poza standardem wymienionym powyżej oferuje również kampanię dla dwóch graczy, gdzie rozbudowujemy swoich bohaterów i armię w jej trakcie.

Corinthia crossover- dodatek łączący grę z Conanem od Monolitha.

W 2018 roku wydawnictwo planuje powtórkę kampanii na Kickstarterze, więc warto czekać, a wkrótce mają zapowiedzieć drugą część z mitologią nordycką: Mythic Battles Ragnarok.

Podsumowanie

Nigdy nie byłem wielkim fanem bitewniaków, czy gier skirmishowych, gdzie trzeba składać armie i inwestować czas w balansowanie możliwości obu stron. Na dodatek zwykle gram w cztery osoby, więc takie gry zwykle trafiały na bok po ograniu. Mythic Battles Pantheon jest tutaj wyjątkiem przez kilka ciekawych rozwiązań- począwszy od ciekawego sposobu wybierania armii, gdzie robimy to na zmianę z całej puli, przez co staje się to zabawą samą w sobie oraz oferuje różnorodność za każdym razem, przez możliwość grania na cztery osoby bez spadku jakości, czy problemów, a na prostocie samego systemu, który pomimo czytelności oferuje spore możliwości przez różnorodność zdolności jednostek, które potrafią wywrócić zasady do góry nogami.

Sama rozgrywka trwa do dwóch intensywnych godzin, podczas których nasze armie będą walczyć o kamienie Omfalos, rzucać drzewami, czy innymi jednostkami, a także dokonywać niemożliwych rajdów tylko po to by zaskoczyć przeciwników niesamowitą zdolnością, czy taktycznym combem. Ogromnym plusem samej gry jest jej wykonanie, gdzie począwszy od przepięknych plansz po wykonanie figurek jest tutaj na światowym poziomie.

Jeżeli chodzi o problemy gry, to tak naprawdę tylko jedna rzecz mi tutaj przeszkadza- mechanika aktywacji na kartach oznacza, że czasem zabraknie nam karty, której chcemy, a czasem zabraknie kart całkiem przez co przez kilka rund czujemy się wyrwani z akcji. Mamy wtedy tylko jedną aktywacje i gra wyraźnie zwalnia, jednak to też kwestia nauki zarządzania talią i kartami Art of War, więc liczę, że w późniejszych grach zostanie to zmniejszone.

Definitywnie polecam grę dla wszystkich tych, którzy kochają mitologię i/lub bitwy potężnych jednostek, gdzie figurki sięgają kilkunastu centymetrów, a nie chce im się inwestować w systemy bitewne, gdzie ciężko o współgracza, a kupiona armia nudzi się z czasem. Tutaj znajdziemy różnorodność i epickie zagrania warte gry o bogach!

Plusy

  • przepiękne wykonanie na światowym poziomie
  • ogromny zestaw figurek gwarantujących regrywalność i różnorodność
  • spore możliwości rozbudowy gry przez dodatki
  • prosty system, jednak ze sporymi możliwościami taktycznymi
  • świetnie zbalansowana pod różną ilość graczy
  • tryb skirmish jak i scenariusze wraz z całymi kampaniami
  • wysokie tempo rozgrywki

Minusy

  • niedostępna poza Kickstarterem lub rynkiem wtórnym
  • czasem załamanie tempa rozgrywki, gdy zabraknie kart